Obserwatorzy

środa, 17 kwietnia 2013

jestem

       Od jakiegoś czasu coraz intensywniej przeglądam wasze blogi w poszukiwaniu inspiracji i powoli biorę się do pracy (znaczy bardzo powoli....). Co już postanawiam ostro wziąć się do roboty to coś mi wypadnie innego. Jednak jakieś postępy już są. Kolorystykę werandy zmieniałam kilka razy bo na nic nie mogłam się zdecydować. Okno i drzwi pomalowałam jeszcze raz i znowu mi się nie spodobało zaczęłam farbę ścierać w rozpaczy zamówiłam następne ale w efekcie końcowym takie obdrapane zostawiłam, mają swój urok a ja dodatkowe okno i drzwi do następnego projektu ;). W werandzie oczywiście brakuje jeszcze schodów i dachu. Co do dachu to mam mieszane uczucia, co prawda podniosłam go trochę  na przodzie ale chyba mało bo jak zakryję werandę dachem to średnio będzie coś widać?! Myślę żeby zostawić go tak jak był oszklony, jeszcze się zobaczy.


 Takie pierwsze przymiarki do lawendy, oczywiście z gąbki.




Tę bandę kocurków znalazłam przypadkiem, myślę że wymiary mają idealne.


Pozdrawiam wszystkich
Ania